środa, 30 lipca 2014

1.Not nice to meet you

Taaa, bardzo cieszyłam się na kolejny wieczór w pubie. Ale ten nawet nie był taki zły. Lubię napiwki. Tak, był mecz, kibice lubią oblewać zwycięstwa, chociaż ja nawet nie zwróciłam uwagi na to kto grał. E tam, nie narzekałam...no Kate też nie.Rozdawałam spokojnie drinki , ale moją uwagę zwróciło dwóch gości , którzy właśnie weszli do pubu. Wydawało mi się , że ich znam. Wyszłam na zaplecze i spoglądałam przez szybę. Rozmawiali z Mike'em (szefem pubu i moim wujkiem), a on się na wszystko zgadzał, co było raczej dziwne. Nie wiedziałam niestety o co chodziło, bo Kate odwróciła moją uwagę.
- Kobieto, widziałaś ich?!
- Tak, a co?- spytałam zdziwiona.
- No nie mów , że ich nie poznajesz!
- Nie, a poza tym mamy jeszcze dużo roboty , więc jeśli możesz...hmm ogarnij się- Wzięłam skrzynkę z piwem i chciałam wyjść , ale Kate mnie zatrzymała.
- To ty się ogarnij!!! Przecież to są Max i Nathan z The Wanted.
- O mój boże! Serio? - powiedziałam sarkastycznie.
Zaraz po tym wyszłam i stanęłam z barem, a Kate robiła za kelnerkę. Za chwilę Nathan i Max usiedli przy barze jak gdyby nigdy nic i zamówili drinki.A ja sobie powtarzałam , że to zwykli klienci.
- Hey - przywitał się Max.
- Hey - Odpowiedziałam.
- Śliczna  jesteś - uśmiechnął się Nath.
- Nie prawda. podać coś jeszcze?
- Prawda, jesteś piękna.
- Spadaj. Czy podać coś jeszcze?
- Tyle wystarczy- odpowiedział Max
- A właśnie, nie pracuję tu dla taniego podrywu. Zaraz podam zamówienie.
- Odpuść mu ,  młody się nie zna na podrywie- uśmiechną się Max.
- Dobra - powiedziałam lekko poirytowana.
 I zaczęłam realizować zamówienie. Po 5 minutach podałam im drinki, a potem zamieniłam się z Kate. Byłam lekko zdenerwowana, nie wiedziałam, że zespół który tak lubię może być chamski.Na szczęście długo w Pubie nie zostali i po 20 minutach wyszli. Kiedy ponownie stanęłam za barem zauważyłam, że Nathan (czyt.Idiota) zapomniał Full Capa. Niestety było już za późno by mu go oddać. Więc odłożyłam go pod ladę.
- Rozwiązałam twój problem- powiedziała Kate.
- Jaki problem i jak?
- Oni tu przyszli w jakimś celu, tak?
- Tak.
- Więc oni robią jutro imprezę , tu w pubie.
- To już wiem po co przyszli. i co w związku z tym?
- To, że jutro oddasz Nathanowi Full Capa.|
- Ja? Zapomnij, nie lubię go.
- Niema wymówek! Znam minę ''trochę mnie kusi''
- Głupia jesteś. i tak tego nie zrobię.
- Jeszcze zobaczymy...-powiedziała Kate z dumą wychodząc.
Pomyślałam sobie ''nieważne''. Zostałyśmy w pubie jeszcze 2 godziny. Potem wróciłyśmy do domu. Ja od razu poszłam spać.
***
Następnego dnia rano obudziłam się, a w mieszkaniu nie było Kate. Postanowiłam , że później do niej zadzwonię.Ogarnęłam się i pojechałam do Pubu.

________________________________________________
I jest pierwszy rozdział ! Taki byle jaki , ale pamiętajcie, że dopiero zaczynam. Ma nadzieję , że ktoś to w ogóle  czyta. A jeśli czyta to proszę o komentarze. Do następnego!
Alice :*

4 komentarze:

  1. Yeess!
    Na reszcie!
    Tyle czekałam, ale jeestt!!
    I strasznie się cieszę...
    Btw... Ciekawe, że przyjaciółka Alice nazywa się jak ja, a ona sama jak moja przyjaciółka... Hmnm... xD
    Czudo!
    "Odpuść mu , młody się nie zna na podrywie" - ten tekst... Nmg cx
    I jeszcze raz - piękny wygląd <3
    KOCHAM <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny <3 :*
    Gratuluję pierwszego bloga i talentu ! <3
    Cuuudowne tło :*
    Czekam na następny :****
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Bardzo! Talentu poszukam... xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg. Myślałam , że jeszcze poczekam , a tu jest !! *_*
    Czekam na Next <3
    Życzę wennny.

    OdpowiedzUsuń